>
:

Ads 468x60px

czwartek, 4 kwietnia 2013

Pewne zwycięstwo Realu, remis w 'derbach Kataru' - podsumowanie pierwszych ćwierćfinałów!


Za nami pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Najbliżej awansu Real i Bayern. Zapraszam na podsumowanie.

Wysoką formę potwierdzili piłkarze Bayernu Monachium, którzy pokonali na własnym stadionie Juventus Turyn 2:0 i do Włoch jadą w roli faworyta. Ale jak to w futbolu nic nie jest przesądzone tak i ja nie będę przesądzał, bo jeśli Juve zagra tak jak Juve a nie drużyna z wtorkowego meczu to może być nieciekawie dla Bawarczyków. Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, bo już w pierwszej minucie z zaskoczenia Buffona pokonał Alaba i zaskoczył tym uderzeniem nawet miejscowych kibiców, którzy jeszcze porządnie nie zajęli miejsc. Juventus nie przypominał swą grą mistrza Włoch i stracił drugą bramkę w 64 minucie kiedy to Mandzukić zgrał do Mullera, a ten bez problemów wpakował piłkę do bramki. Piłkarze 'Starej Damy' będzie musieli w rewanżu pokazać iście mistrzowską formę i pokonać rewelacyjny na wszystkich frontach Bayern.

   
Bardziej dwustronne widowisko oglądali kibice na Parku Książąt w Paryżu, gdzie to gospodarze, czyli Paris Saint Germain zremisowali z Barceloną. Emocji nie zabrakło do samego końca, bo decydująca o wyniku bramka padła dopiero w 94 minucie. Ale zacznijmy od początku.. W 38 minucie Alves podał do Messiego, a Argentyńczyk wyskoczył zza pleców obrońców i zdecydowanie pokonał goalkeepera gospodarzy. Ale niedługo po tym zdobywca złotej piłki musiał opuścić boisko z poobijanym kolanem, zastąpił go Fabregas. Prowadzenie Barcelony utrzymało się do aż 80 minuty, kiedy to po rzucie rożnym Silva uderzył głową, piłkę odbił Valdes, ale dopadł do niej Ibrahimović i zdobył bramkę wyrównującą! Bramka została strzelona z ewidentnego spalonego, ale cóż sędzia uznał bramkę, więc wystarczy się cieszyć. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry bramkarz sfaulował w polu karnym Sancheza i 11 na gola zamienił Xavi. Wydawało się, że to już koniec emocji. Nic bardziej mylnego. W czwartej doliczonej minucie piłka zgrywana głowa przez Zlatana trafiła do Matuidi a ten po rykoszecie obrońcy zmylił Valdesa i dał PSG remis. 

  
Również remisem, ale niestety bezbramkowym zakończył się mecz Malagi z Borussią Dortmund. Rewelacje tej edycji Ligi Mistrzów nie potrafiły strzelić sobie gola, choć okazji nie było mało. Mecz był ciekawy technicznie i dość miły dla oka, ale zabrakło najważniejszego - bramek. Swoje sytuacje miały dwie drużyny, w tym dwie bardzo klarowne miał Mario Gotze, ale żadnej nie wykorzystał. Miejmy nadzieję, że w Dortmundzie zobaczymy widowisko zwieńczone kilkoma pięknymi bramkami.


Najbliżej awansu są piłkarze Realu Madryt, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że przesądzili o tym, że to oni zagrają w półfinale. Królewscy nie dali szans gościom z Turcji i wygrali 3:0. Bramki zdobywali Cristiano Ronaldo w 9 minucie, Karim Benzema w 29 oraz Gonzalo Higuain w 73. Wielkim pokrzywdzonym tego meczu jest napastnik Galatasaray - Burak Yilmaz, który był faulowany w polu karny, lecz sędzia uznał, że turecki snajper symuluje i ukarał go żółta kartką, która przesądziła o tym, że nie zagra w meczu rewanżowym, w którym jego drużynę czeka prawie niewykonalne zadanie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz