>
:

Ads 468x60px

środa, 20 sierpnia 2014

Ruszyła IV runda eliminacji LM!


Za nami pierwsze mecze IV rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów, dziś swoje mecze rozegrało dziesięć zespołów. Zwycięstwa zaliczyły drużyny z Salzburga, Bukaresztu i Leverkusen. Natomiast w dwóch hitach fazy play-off remisy zaliczyły ekipy Arsenalu i Besiktasu oraz Napoli i Athletic'u Bilbao.



W meczu okrzykniętym szlagierem IV rundy Napoli na własnym stadionie podejmowało Athletic Bilbao. Faworytem meczu byli gospodarze, który świetnie spisują się przed własną publicznością i to własnie ich własne ściany mały być atutem w pierwszej batalii tego ważnego dwumeczu. Skończyło się jednak remisem 1:1, co w lepszej sytuacji stawia drużynę z Hiszpanii, bo ta strzeliła gola na wyjeździe, który może okazać się niezwykle cenny. Po meczu wiemy jedno - batalia o fazę grupową między tymi dwoma klubami będzie trwała do końca.


Pewni siebie do Stambułu przybyli piłkarze Arsenalu Londyn, które mają dobre wspomnienia z gry w stolicy Turcji. Przed rokiem Kanonierzy w pierwszym meczu własnie fazy play-off pokonali Fenerbahce aż 3:0 i również w meczu z Besiktasem byli faworytami. Nad Bosforem gole jednak nie padły, a czyste konto u siebie jest poważnym plusem dla piłkarzy z Turcji. Warto podkreślić, że solidnie w bramce Arsenalu spisywał się Wojtek Szczęsny, a z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Aaron Ramsey, którego nie zobaczymy w meczu rewanżowym, w którym jednak dalej faworytem pozostaną podopieczni Arsena Wengera.


Bliżej fazy grupowej jest natomiast Bayer Leverkusen. Piłkarze z Niemiec pokonali na wyjeździe Kopenhagę po zdecydowanie najciekawszym dzisiejszym meczu 3:2 i dzięki dużej zaliczce bramkowej na wyjeździe są w lepszej sytuacji niż Duńczycy. Kopenhaga mimo prowadzenia 2:1 musiała uznać wyższość Aptekarzy, którzy jeszcze przed końcem pierwszej połowy postawili na swoim.


Steaua Bukareszt, czyli drużyna, która rok temu w decydującej fazie eliminacji wyrzuciła za burtę Ligi Mistrzów Legię Warszawa w końcówce meczu zapewniła sobie jakże cenne zwycięstwo u siebie z bułgarskim Ludogorcem. Zespół z Bułgarii kandyduje według mnie do roli czarnego konia tych eliminacji i myślę, że mimo porażki w pierwszym meczu, u siebie to Ludogorec może wygrać i zapewnić sobie wymarzoną fazę grupową.


Równie skromne, lecz w innym stosunku zwycięstwo zanotowali piłkarze Salzburga. Austriacy pokonali Malmo 2:1 i mają skromną zaliczkę, lecz mogło być lepiej, bo do dziewięćdziesiątej minuty prowadzili spokojnie 2:0. W doliczonym czasie gola zdobyli jednak Szwedzi i bramka strzelona na wyjeździe jest dużym plusem, który daje większe nadzieje na awans.


Już jutro kolejne mecze fazy play-off, w których dojdzie do kolejnych hitów, bo przecież Lille zagra z Porto, a Standard z Zenitem. Prócz tego zespół z zielonego stolika, czyli Celtic zagra na wyjeździe z Maliborem, Slovan Bratysława z BATE, a Aalborg podejmie APOEL.

2 komentarze:

  1. Zaskakujący początek miał miejsce w meczu Arsenal - Besiktas. Demba Ba zaraz po gwizdku sędziego z połowy boiska kropnął na bramkę Szczęsnego i o mały włos strzeliłby gola. Brawo za obronę dla Wojtka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, Szczęsny pokazał, że nie bez powodu jest uważany za najlepszego bramkarza Premier League :)

    OdpowiedzUsuń