W zeszłą sobotę, czyli 8 czerwca minął równy rok od rozpoczęcia największej piłkarskiej imprezy w historii Polski, czyli EURO 2012. Był to wspaniały okres dla Polski i Ukrainy, oba kraje były w centrum piłkarskiego wszechświata. Pod względem organizacyjnym zdobyliśmy mistrzostwo, wszyscy chwalili nas za organizację i panującą atmosferę, świat był pod wrażaniem, choć nasza reprezentacja zagrała kolejny słaby turniej to i tak mogliśmy być dumni z bycia Polakami. Lecz cały turniej pod względem sportowym był wyjątkowy i emocjonujący do samego końca. Dominację piłkarską potwierdzili Hiszpanie, którzy w wielkim kijowskim finale pokonali odradzających się po nieudanych latach Włochów. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Andres Iniesta, a złotego buta zgarnął Fernando Torres. Transmisje na żywo prowadzono do ponad 200 krajów na całym świecie..
Dziś mamy już rok po turnieju, emocje opadły, wszyscy żyją już Mundialem w Brazylii, co nam pozostało po turnieju? Na pewno uznanie w oczach świata co jest najważniejsze. Polska - kraj nękany wojnami, czy komunizmem przez wiele lat pokazała swoją moc w organizacji wielkiej piłkarskiej imprezy i stworzeniu wspaniałej atmosfery. Pozostały nam również piękne stadiony, już wiadomo, że w 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie zostanie rozegrany mecz finałowy Ligi Europejskiej, co będzie kolejną wielką imprezą piłkarską w Polsce i znów oczy całego świata zostaną skierowane na Warszawę. Nasz reprezentacja również zbytnio się nie zmieniła, nie gra tak jak grała jeszcze kilka lat temu i ma małe szansę na wyjazd do Brazylii, ostatnio doznaliśmy dość kompromitującego remisu z Mołdawią.. Potrafimy remisować z gigantami, jak np. 1:1 z Anglią, czy analogicznie 1:1 z Rosją na EURO, ale potrafimy przegrać z drużyną na naszym poziomie 1:3 z Ukrainą w eliminacjach Mundialu oraz 1:2 na EURO z Czechami potwierdza tą tezę.
No cóż, mimo słabego wyniku sportowego możemy być zadowoleni i dumni, bo wspólnie pokazaliśmy, że Polska to wspaniały kraj z jeszcze bardziej wspaniałymi ludźmi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz