9 sierpień to data rozpoczęcia
kolejnego, 76. sezonu Ligue 1. Liga, która w ostanich czasach
straciła dużą renomę, choć dalej pozostaje jedną z
najciekawszych lig europejskich. Tytułu broni Paris Saint Germain.
Piłkarze ze stolicy odkąd przejęli ich szejkowie są potentatem i
największym z kandydatów do triumfu, tak samo jest w tym sezonie,
ale czy uda im się obronić tytuł? Kandydatów do walki z drużyną
trenera Blanc'a jest kilku, dużo mówi się o beniaminku AS Monaco,
która dzięki rosyjskiemu bogaczowi kupiła kilku piłkarzy klasy
światowej i mówi się, że to właśnie piłkarze Monaco powalczą
z PSG o końcowy triumf. Choć zadanie mają już z góry utrudnione,
ponieważ francuska federacja ukarała ich karą -2 punktów za
wyczyny kibiców po awansie do Ligue 1, kiedy to ucierpiał jeden z
sędziów spotkania z Le Mans. Ale co to są dwa punkty ujemne dla
zespołu, którego barwy broni m.in. Falcao? Wszystko zweryfikuje
liga. Osobiście nie chciałbym, żeby Monaco od razu walczyło o
najwyższe cele, bo wolę by pieniądze nie grały w Futbolu. Prócz
finansowych potentatów o mistrzostwo powalczyc może jeszcze kilka
klubów. Wśród nich jest vice-mistrz z poprzedniego sezonu, czyli
Olimpique Marsylia. Prócz mistrzów z roku 2010 w gronie faworytów
znajduje się mistrz z 2008 roku, czyli też Olympique, ale ten z
Lyonu. Warto wspomnieć, że do najwyższej klasy rozgrywkowej wraca
FC Nantes, którego prezesem od 2007 roku jest polski biznesman
Waldemar Kita, miejmy nadzieję, że to nie będzie tylko roczna
przygoda bieniaminka w Ligue 1. Sezon czas zacząć, a nam kibicom
wystarczy mieć nadzieję, że będzie ciekawy i niezdominowany
przez pieniądze w Paryżu i Monako.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz