Puma EvoSpeed 1.2 Hublot

Jeśli chodzi o wypuszczanie korków, które miałyby związek z jakąś zewnętrzną firmą, wydarzeniem lub osobą to nikt nie ma sobie równych produkcjom Pumy. Mieliśmy już modele nawiązujące do Ferrari i Ducati, będziemy mieli Powercat 1.12 odnoszące się designem do meksykańskiego Święta Zmarłych, były też zielone EvoSpeed z wizerunkiem Boba Marleya. Tym razem Puma weszła w kolaborację z producentem zegarków, firmą Hublot.

Od jakiegoś czasu jedną z osób promujących ową markę jest Falcao. Dwie firmy postanowiły połączyć swoje wysiłki marketingowe nawiązując współpracę, której efektem jest powstanie prezentowanej dziś kolorystyki. Nie są one jednak najważniejszym produktem w tym przypadku, bo poza nimi powstał także zegarek, który sprzedawany jest w specjalnym opakowaniu wraz ze wspomnianymi korkami. Powstało jedynie 100 zegarków - 40 złotych oraz 60 tytanowych, co czyni dwie kolorystyki EvoSpeed bardzo limitowaną edycją. Są one również przez to bardzo drogie. Komplet tytanowy kosztuje 17 tysięcy dolarów, złoty natomiast aż 40! Każdemu kompletowi towarzyszy oczywiście podpis Falcao.

Całość ma również wymiar dobroczynny o czym warto wspomnieć i pochwalić. Dochód ze sprzedaży zestaw będzieprzekazany na poprawę fatalnych warunków życia ludzi mieszkającym w Karaibskim mieście Santa Marta, z którego pochodzi Falcao.