Piłkarze Liverpoolu pokonali Manchester City i zrobili milowy krok w stronę mistrzostwa Anglii! Już w szóstej minucie gospodarze pokazali to, że są najpoważniejszym kandydatem do mistrzostwa. Suarez podał do Sterlinga, a ten zabawił się z Kompany'm i pokonał Harta, który w tej sytuacji był bezradny. W 26. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Gerrard, a najlepiej w polu karnym zachował się Skrtel, który pokonał bramkarza City i na Anfield zapanowała euforia. Wynik 2:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy, lecz w drugiej spotkanie zmieniło swe oblicze. W 50. minucie kontaktową bramkę zdobył Silva, a kwadrans później wyrównali. Lecz bardziej trafne jest stwierdzenie, że dostali wyrównanie od Johnsona, który wpakował piłkę do własnej bramki. Jednak to piłkarze Liverpoolu postawili 'kropkę nad i' w 78. minucie, kiedy to znów błąd popełnił Kompany, a Harta pokonał Coutinho. Więcej bramek już nie padło, ale za to mieliśmy czerwoną kartkę, którą otrzymał Henderson i gospodarze kończyli mecz w 'dziesiątkę'. Dzięki temu zwycięstwu Liverpool utrzymał pozycję lidera, mając dwa punkty przewagi nad Chelsea oraz siedem nad Manchesterem City. Warto wspomnieć, że The Citizens mają dwa mecze do rozegrania więcej, więc przewaga przy wygranych City będzie wynosiła jeden punkt. To nie zmienia faktu, że teraz wszystko zależy od podopiecznych Brendana Rodgersa, którzy jeśli w ostatnich czterech kolejka wygrają, to bez patrzenia na resztę stawki zostaną mistrzami Anglii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz