>
:

Ads 468x60px

niedziela, 25 maja 2014

Real Madryt z Pucharem Europy!


Na taki mecz warto było czekać cały sezon, na taki mecz warto było czekać nawet lata. Piłkarze Atletico Madryt przemierzyli drogą od bram nieba do futbolowych czeluści piekielnych, natomiast piłkarze Realu wymsknęli się spod gilotyny i dostąpili chwały, po raz dziesiąty sięgając po tytuł najlepszej drużyny w Europie. To potwierdza geniusz i potęgę tego klubu, który po 12 latach wraca na europejski szczyt. Piłkarze Realu Madryt pokonali 4:1 Atletico, mimo, że wraz z końcem regulaminowego czasu gry na tablicy widniał wynik 1:0 dla Atletico po błędzie Ikera Casillasa oraz golu Diego Godina w 36. minucie. Lecz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to piłkarzy Atletico od sięgnięcia po puchar dzieliły dosłownie sekundy zobaczyliśmy przebłysk geniuszu, geniuszu Sergio Ramosa, który zamienił dośrodkowanie z rzutu rożnego w strzał głową i trafił wprawiając kibiców królewskich w euforię. Nagrodził ich wiarę w ukochany klub do ostatniej sekundy. Dla Atletico był to prawdziwy cios w brzuch, piłkarze Diego Simeone musieli pozbierać się oraz walczyć ze zmęczeniem, wielkim zmęczeniem, bo włożyli w ten mecz dużo zdrowia. Lecz dogrywka potwierdziła gigantyczną formę Realu. 'Los Blancos' byli bezwzględni i dorzucili trzy bramki, a zrobili to dokładniej Bale, Marcelo oraz w 120. minucie Cristiano Ronaldo, który strzałem z rzutu karnego zapieczętował tryumf Realu Madryt i zdobycie Decimy, czyli 10 Pucharów Europy, która była dla piłkarzy, włodarzy i kibiców 'Królewskich' obsesją od 12 lat, kiedy to po Puchar Europy sięgnęli po raz ostatni. Mecz ten na pewno przejdzie do historii futbolu, bo pokazuje jego prawdziwe piękno, czyli nieprzewidywalność i brutalność, która mimo wszystko jest piękna. Ukłony należą się również piłkarzom Atletico, którzy dzielnie walczyli i do 93. minuty to oni byli zdobywcami Pucharu, lecz w dogrywce zabrakło sił, by przeciwstawić się geniuszowi piłkarzy ze Santiago Bernabeu. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz