>
:

Ads 468x60px

środa, 25 czerwca 2014

Kolumbia dominuje, Grecja awansuje w doliczonym czasie - podsumowanie grupy C!


Rozgrywki w grupie C już za nami. Gra o awans, a dokładnie o drugie miejsce trwała do ostatnich sekund spotkania Wybrzeża Kości Słoniowej z Grecją. W drugim spotkaniu pewna awansu Kolumbia grała z wciąż mającymi szansę na wyjście Japończykami. W meczu Kolumbia - Japonia piłkarze z Ameryki Południowej potwierdzili dominację w Grupie C i rozbili Samurajów 4:1, co dało im awans z pierwszego miejsca z kompletem punktów. W 17. minucie sędzia odgwizdał rzut karny po faulu na Ramosie, a bramkarza z jedenastu metrów pewnie pokonał Cuadrado. Wydawało się, że Kolumbijczycy pójdą za ciosem, ale to Japończycy wyrównali tuż przed zakończeniem pierwszej części gry za sprawą Okazakiego. Lecz druga odsłona należała tylko do Kolumbijczyków. W 55. minucie ładną akcję przeprowadzili piłkarze z Kolumbii a na prowadzenie wyprowadził ich Martinez. Martinez podwyższył wynik technicznym uderzeniem w 82. minucie i definitywnie pożegnał Japończyków z Mundialem. Choć to nie był ostatni cios ze strony Kolumbii, bo w 89. minucie wynik meczu na 4:1 ustalił James Rodriguez, który dzięki temu trafieniu stał się najlepszym strzelcem Kolumbii na mistrzostwach świata. W 84. minucie nastąpiła symboliczna zmiana w bramce Kolumbii, ponieważ trener wpuścił na boisko Faryda Mondragona, który tym samym został najstarszym zawodnikiem, który kiedykolwiek zagrał na Mundialu. Kolumbijski bramkarz ma obecnie 43 lata, a to jest już jego trzeci Mundial. Był to miły gest ze strony trenera Kolumbii, który po ostatecznym gwizdku mógł cieszyć się z awansu z kompletem zwycięstw. Kolumbia wyrasta na silnego kandydata do namieszania w turnieju.


Drugi mecz był meczem o awans. Piłkarzom WKS wystarczył remis, natomiast Grecy musieli za wszelką cenę pokonać piłkarzy z Afryki. Na prowadzenie wyszli już w 42. minucie za sprawą Andresa Samarisa i dzięki korzystnemu wynikowi w drugim meczu byli w 1/8 finału po pierwszej części spotkania. Lecz w drugiej połowie 'Słonie' wzięli się do pracy i w 74. minucie Gervinho podał, a piłkę w siatce umieścił Bony i wprowadził Iworyjskich kibiców w euforię. Wtedy wydawało się, że już nikt nie zabierze awansu drużynie z Afryki, aż nadszedł doliczony czas gry. W 91. minucie spotkania Cholebas dośrodkowywał =, a w polu karnym na murawę wpadł Samaras. Sędzia pokazał na jedenasty metr, a piłkarze z Wybrzeża Kości Słoniowej zaczęli protestować i wręcz błagać go o zmianę decyzji. Jest to kolejna sprawa sporna i kontrowersyjna tego Mundialu. Powtórki pokazują, że Samaras pomógł sobie w tym faulu, ale stało się i to Gracy zasłużenie lub mniej zasłużenie dostali od sędziego rzut karny. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany, który pewnie pokonał bramkarza z Afryki i wprowadził drużynę Grecji w euforię. Piłkarze z Wybrzeża Kości Słoniowej mogą czuć się ograbieni z awansu, ale jak wiemy piękno futbolu polega również na takich sensacyjnych decyzjach, omylnych sędziów. Grecy pokazali natomiast, że wygrywając jedynie ostatni mecz, ale także strzelając pierwsze bramki w ostatnim meczu da się awansować z grupy na Mundialu.


Grupa C:
1. Kolumbia 9 pkt. 9-2
2. Grecja 4 pkt. 2-4
3. Wybrzeże Kości Słoniowej 3 pkt. 4-5
4. Japonia 1 pkt. 2-6

0 komentarze:

Prześlij komentarz