Mistrzowie Polski, czyli piłkarze Legii Warszawa już dziś zaczynają walkę o grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Faza grupowa Ligi Mistrzów - na to polscy kibice czekają od 18 lat, czy w tym czasie polski futbol 'dojrzał' na tyle by w końcu zagrać w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych świata? To okaże się w tym sezonie, bo już poprzedni napawa optymizmem. Legia była blisko, ale znów pojawiła się przeszkoda, której przejść się nie dało. Tym razem była to Steaua Bukareszt, która zamiast Legii zagrała w piłkarskim raju. W tym roku ma być lepiej, Legia jest silniejsza i ma więcej doświadczenia nabytego w europejskich pucharach w ostatnich latach. Czy to wystarczy? Dziś czeka na nich pierwsza przeszkoda, czyli mistrz Irlandii - Saint Patrick's Athletic. Drużyna, która nie powinna namieszać w dwumeczu i którą Legia powinna przejść bez większych trudności, ale jak wiemy nauczeni pokory w ostatnich latach - nie możemy lekceważyć nikogo, bo przegrać można z każdym. Lecz podejdźmy do tego optymistycznie, bo przecież Liga Irlandzka jest słabsza od Ekstraklasy, a zespoły z 'Zielonej Wyspy' spisują się znacznie gorzej od reprezentacji narodowej, z którą zmierzymy się w eliminacjach do EURO 2016. Według mnie murowanym faworytem jest Legia, dla której przejście tej rudny jest niemal obowiązkiem i zobowiązaniem wobec kibiców, którzy liczą, że po osiemnastoletniej banicji polski zespół w końcu przekroczy bramy raju i zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Legio do boju!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz