W swoim pierwszym meczu na Mundialu piłkarze Argentyny pokonali debiutujących na mistrzostwach świata Bośniaków 2:1. Nie zachwycili swoją grą, ale zgarnęli cenne trzy punkty. Mecz rozpoczął się dla Argentyńczyków wręcz idealnie, bo już w trzeciej minucie w pole karne dośrodkował Messi, a prezent w postaci gola samobójczego zaserwował im Kolasinac. W dalszej części meczu piłkarze Argentyny nieco przygaśli, a kilka razy blisko wyrównania byli Bośniacy, ale do końca pierwszej połowy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Argentyny. W drugiej połowie Argentyna dalej nie mogła odnaleźć swojej optymalnej formy, a piłkarze z Bośni i Hercegowiny dalej dążyli do wyrównania. Wtedy futbol znów okazał się okrutny, bo niewidoczni Argentyńczycy dobyli drugą bramkę. W 65. minucie drugiego gola w historii występów na mistrzostwach globu zdobył Leo Messi i dał Argentynie bezpiecznie prowadzenie. Ten gol nie podłamał Bośniaków, którzy zdobyli zasłużonego gola honorowego w 84. minucie, kiedy to Ibisevic wygrał pojedynek jeden na jednego z Romero. Był to ostatni akcent ze strony Bośniaków, bo zwyczajnie zabrakło im czasu i Argentyna mogła cieszyć się z cennych trzech punktów.
0 komentarze:
Prześlij komentarz