>
:

Ads 468x60px

wtorek, 17 czerwca 2014

Belgia udanie zaczyna Mundial!


Po raz kolejny Mundial pokazał, że jeśli strzelasz pierwszy gola to wcale nie musisz tego meczu wygrać. Kolejną drużyną, która się o tym przekonała była Algieria. Piłkarze z północnej Afryki prowadzili z Belgią, by mecz zakończyć porażką. Lecz Belgowie stracili bramkę na własne życzenie, bo już w 24. minucie Vertonghen powalił rywala w swoim polu karnym i sędzia nie mógł zrobić nic innego niż podyktować zasłużony rzut karny. Jedenastkę pewnie wykorzystał sam poszkodowany, czyli Feghouli, który zdobył pierwszą bramkę dla Algierii na Mundialu od pięciu spotkań. Belgowie, którzy przez wielu kibiców i ekspertów zostali już przed turniejem okrzyknięci 'Czarnym koniem' w pierwszej połowie zawiedli i nic nie zapowiadało, że włączą się w walkę o najwyższe cele. Wszystko zmieniło się w drugiej połowie dzięki trafnym zmianom trenera Wilmotsa. W 70. minucie, czyli sześć minut po swoim wejściu bramkę zdobył Marouane Fellaini, który dośrodkowanie od de Bruyne'a spożytkował na strzał głową, który odbity od poprzeczki zamienił się w bramkę. Dziesięć minut później błysnął kolejny zmiennik, czyli Mertens, który dostał podanie od Hazarda i sam na sam huknął pod poprzeczkę. Belgowie skutecznie wyszli z tarapatów i postawili duży krok w stronę awansu do najlepszej szesnastki, choć teraz czekają ich mecze z jak się wydaje bardziej wymagającą Rosją oraz Koreą Południową.

0 komentarze:

Prześlij komentarz