Piłkarze Kolumbii pokazali, że nawet bez Radamela Falcao żaden rywal im nie straszny i pewnie pokonali Grecję 3:0, udowadniając, że mogą namieszać na Mundialu. Kolumbijczycy szybko wzięli się do pracy, bo już w piątej minucie trafili do siatki, a dokładniej zrobił to Armero. To szybki cios la Greków, którzy dziesięć lat temu zostali najlepszą drużyną Europy. Do końca pierwszej połowy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie Kolumbii, a w drugiej części gry pozostałe ciosy zadawali również piłkarze z Ameryki Południowej. W 58. minucie Rodriguez dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę przedłużył Aguilar, a akcję sfinalizował Gutierrez i reprezentanci Kolumbii mieli już bezpieczne prowadzenie. Ale zadali jeszcze ostateczny cios. W doliczonym czasie gry przeprowadzili zespołową akcję, którą zakończył Rodriguez i tak oto Kolumbijczycy potwierdzili swoją świetną formę i postawili duży krok w stronę awansu do najlepszej szesnastki. W nocy, a dokładniej o godzinie 3 drugi mecz grupy C, w którym Japonia podejmie Wybrzeże Kości Słoniowej, a jeszcze przed tym meczem starcie Urugwaju z Kostaryką oraz szlagier Anglia - Włochy. Będzie się działo.
0 komentarze:
Prześlij komentarz