Europejski klasyk znów wygrany przez Włochów, tym razem piłkarze z Półwyspu Apenińskiego pokonali Anglików 2:1, a zwycięstwo dał im Mario Balotelli. Dużym osłabieniem Włochów przed meczem okazał się brak Buffona w bramce, którego udanie zastąpił Sirigu. Pierwszy gol dla mistrzów globu z roku 2006 padł w 35. minucie, kiedy to po krótkim rozegnaniu rzutu rożnego, Pirlo świetnie przepuścił piłkę a do siatki mocno po ziemi uderzył Marchisio. Odpowiedź Anglików była błyskawiczna, bo wyrównali już dwie minuty później. Rajd w stronę pola karnego zaliczył Wayne Rooney, dośrodkował wzdłuż bramki, a z podania skorzystał Sturridge, który przystawił nogę i zdobył gola. Ostatnie chwile pierwszej połowy były bardzo emocjonujące. Najpierw bliski przelobowania Harta był Balloteli, ale bramkarza z Wysp uratował Jagielka wybijając piłkę z linii. Chwilę później Candreva trafił w słupek i do końca pierwszej połowy utrzymał się remis. Włosi szybko wzięli się do roboty w drugiej połowie, bo już w 50. minucie ustalili wynik spotkania. Candreva ograł angielskiego obrońcę, dośrodkował, a głową do siatki trafił Mario Balloteli. Anglicy rzucili się do odrabiana strat, lecz ich akcjom zabrakło animuszu, a solidnie w bramce prezentował się Sirigu. Po pierwszej kolejce Włosi zajmują drugie miejsce w grupie, rzecz jasna za Kostaryką, która pewnie i sensacyjne pokonała Urugwaj 3:1. Kolejne mecze grupy D już w czwartek i piątek.
0 komentarze:
Prześlij komentarz