Sportową złość na wysoki wynik przekuli piłkarze Legii Warszawa. Wojskowi wręcz rozbili beniaminka, Górnika Łęczna aż 5:0. Chociaż po pierwszej połowie nic nie zwiastowało aż tak okazałego zwycięstwa. Przewaga Legii była widoczna, a rywal stłamszony na własnej połowie, lecz mimo to piłkarze schodzili do szatni z bezbramkowym remisem. Druga część gry to już koncert strzelecki mistrzów Polski. Zaczęli ją mocnym uderzeniem, bo już minutę po wznowieniu gry piłka znalazła się w siatce gości. Tomasz Brzyski dośrodkowywał z lewej strony, a głową piłkę w siatce umieścił Ivica Vrdoljak. Dwie minuty później gospodarze cieszyli się z drugiego trafienia, ponieważ podanie od Radovicia świetnie wykorzystał Jakub Kosecki i na tablicy wyników pojawił się wynik 2:0. W 64. minucie było już 3:0 dla gospodarzy. W polu karnym faulowany był Radovic, a karnego pewnie wykorzystał Ivica Vrdoljak. Do tego po faulu na Radoviciu z boiska wyleciał Tomislav Bozić. Po raz czwarty bramkarz gości wyciągał piłkę z siatki w 70 . minucie, kiedy to rezerwowy Orlando Sa, który zastąpił Saganowskiego skierował piłkę do siatki głową. Wynik meczu na 5:0 ustalił również Orlando Sa, który w 80. minucie najlepiej zachował się w polu karnym i podcinką pokonał bramkarza gości. Byłą to świetna odpowiedź w pięknym futbolowym stylu na krzywdzącą, lecz sprawiedliwą decyzję UEFA.
0 komentarze:
Prześlij komentarz